Korzystając z przerwy w rozgrywkach, przygotowaliśmy cykl artykułów prezentujących to, co znajdziecie na naszej stronie oraz jak się po niej poruszać. Wiemy, że wielu z Was nie może żyć bez Lechii, dlatego wychodzimy naprzeciw Waszym oczekiwaniom. Cykl 'Lechia.Net od kuchni' pokaże Wam jak korzystać z bogatych zbiorów i podstron, które na przestrzeni lat wprowadziliśmy i w większości stale rozwijamy.
Wiele osób czerpie obecnie wiedzę głównie z Mediów Społecznościowych. Portalom takim jak nasz ciężko zachęcić czytelnika do dłuższego zatrzymania się na stronie. Nie nastawiamy się na krzykliwe nagłówki, by na siłę zachęcić czytelnika do wejścia na stronę. Artykuły z bieżącymi aktualnościami to tylko jeden z wielu elementów naszego portalu.
Mamy nadzieję, że instrukcje obsługi naszej strony zachęcą Was do częstszych odwiedzin, ale też do pomocy przy rozbudowie poszczególnych działów. Przypominamy, że stronę tworzymy dla WAS, ale też chcemy ją tworzyć wspólnie z WAMI. U nas każdy może pisać lub prezentować swoje kolekcje.
02 Fotorelacje
Portal Lechia.net od samego początku stawiał na multimedia. Tym dziennikarze, związani ze stroną, chcieli dotrzeć do czytelników. Gdy dziś wspomnimy, że zakup aparatu cyfrowego był wówczas problemem, każdy zaśmieje się nam w twarz. Jak to, przecież teraz każdym telefonem można robić super zdjęcia?
Cóż, nie dość, że internet dopiero raczkował w Polsce, to podobnie było z dostępem do nowych technologii. Na początku XXI wieku dominowały jeszcze aparaty analogowe, a pierwsze cyfrówki były poza zasięgiem przeciętnego Polaka.
Nam się to udało. I od początku funkcjonowania portalu zalewaliśmy Was licznymi fotorelacjami. A warto dodać, że zainteresowanie Lechią było wówczas skromne. Klub dopiero się odbudowywał i świeżo awansował do IV ligi.
Dzięki naszej pracy mogliśmy pokazać całemu światu jak krok po kroku Biało-Zieloni wspinają się na piłkarskie salony.
Przez ten czas, przez naszą redakcję, przewinęło się około 20-30 osób, które spróbowały swoich sił w fotografii. Część zaliczyła epizody, część wspierała nas po kilka lat, a kilka osób poszło dalej i pracuje w branży lub po prostu w klubach piłkarskich w kraju.
Tak jak rozwijał się świat internetu i nowych technologii, tak i my musieliśmy starać się nadążyć, by sprostać oczekiwaniom czytelników. Na początku stawialiśmy na ilość. Nasze galerie liczyły często po 200 zdjęć, ale nie były nudne. Kibice Lechii rozsiani po całym świecie, to dzięki nam mogli być bliżej Klubu. Nikt nie narzekał na bogate fotoreportaże.